Witam. Firma corocznie poddaje pracowników ocenie przy pomocy ankiet, wypełnianych przez nich samych i potwierdzanych przez ich przełożonych. Ponieważ nie poddaje się w ten sposób ocenie ludzi na kierowniczych stanowiskach postanowić rozpocząć cykl takich ocen. Zapraszam każdego chętnego do dodawania własnych ocen.
OCENA 1.
Opinie o brygadziście R.Małym: - posiada aż (!)wykształcenie zawodowe, tzn. nie ma ani przygotowania zawodowego ani kwalifikacji do kierowania ludźmi, - nie posiada umiejętności logicznego myślenia, jego prostackie i chamowate odzywki stresują pracowników, - brakuje mu predyspozycji, umiejętności i zdolności do organizowania prac, tyle co potrafi to rozdzielić robotę i załatwiać detale do montażu, nie instruuje na stanowiskach pracy, nie nadzoruje robót, nie kontroluje ich wykonania, nie analizuje przyczyn złego wykonawstwa, nie wyciąga wniosków, nie podejmuje czynności usprawniających i poprawiających prace, - jego stosunek do pracowników jest antymotywacyjny, nie docenia dobrych pracowników , niesprawiedliwie premiuje, nie reaguje na złą pracę (opuszczanie miejsca pracy, brak staranności, brakoróbstwo i nieróbstwo, nietrzeźwość pracowników), premiuje wyłącznie lojalność i posłuszeństwo, - brak kompetencji, należytej staranności i lojalności wobec firmy, skutkują poważnymi stratami dla firmy i jej wizerunku w oczach klientów i Pesy: - zła jakość wykonania, - wieczne korekty i poprawki w ramach wózków, nawet już pomalowanych i z osprzętem na montowni wózków w Pesie, - wyrzucanie na złom źle z/zamontowanych elementów, - brak dbałości o podwładnych w zakresie bhp, skutkujące przebywaniem pracowników na chorobowym i wysyłanie na chorobowe zamiast udzielenia urlopu na prośbę zainteresowanych, - cechuje go brak dbałości o mienie firmy i porządek (toleruje niszczenia wyposażenia i posadzki), - jest zarozumiałym egoistą, nie potrafiącym w sposób rzeczowy i logiczny rozmawiać, - mimo, że jest członkiem kierownictwa związków zawodowych bezkrytycznie wdraża bezprawne działania kierownictwa firmy, i nie tylko, że nie broni interesów pracowników to godzi się na naruszanie przepisów kodeksu pracy przez kierownictwo firmy i sam ogranicza prawa pracowników (np.dot.czasu pracy, nadgodzin i urlopów) przez co faktycznie działa na szkodę pracowników, - człowiek, który dla pracy poświęca swoje życie prywatne i rodzinne, żądza pieniądza sprawia, że pracuje po 10 godz. dziennie, również w soboty i często w niedziele, Czy taki człowiek jest trafnym wyborem dla tego stanowiska w poważnej firmie?
|